czwartek, 29 lipca 2010

poniedziałek, 19 lipca 2010

Cigar lounge w La Casa del Habano













Rozmowy o sztuce, kreowanie nowych pomysłów, relaks, czyli spotkanie w La Casa del Habano – domu cygar kubańskich. Panowie degustowali w tym wyjątkowym miejscu cygara, a jedyna pani w tym męskim towarzystwie zgłębiała tajemnice Kuby.







czwartek, 15 lipca 2010

Events





Dears art lovers,

BK Contemporary Showroom arranging a private preview of selected paintings from our portfolio. Artworks of Julita Malinowska, Katarzyna Januszko and Malgorzata Malinowska.

This artworks main motive is Summer so they are perfect right now for this weather :)

You can contact us by appointment. We are in Berlin only for a weekend 17.07-19.07.2010

+48 792 284 090
bkcontemporary@gmail.com

http://bkcontemporary.blogspot.com/

Regards,
Yuriy
  Stetsyk






Pokaz mody Łukasza Jemioła z Magazynem Elle - kolekcja jesień/zima 2010-2011




Sesja zdjęciowa do Warsaw Insider oraz wywiad





Photographer: Vittorio Roma

wtorek, 13 lipca 2010

Nowa sztuka wymaga nowej muzyki



Miło nam poinformować, że powstał nowy zespół na scenie muzycznej.

Naszą miłością jest ciągle piękne życie we wszelkich formach.

Sztuka nie jedno ma imię.

Dlatego postanowiliśmy rozszerzyć naszą działalność o wątek muzyczny.

Trio Bio powstał w pewną upalną noc, gdy sącząc Italian wine prosseco wzieliśmy instrumenty i daliśmy upust swojej fantazji.

Nasza muzyczna sesja została od razu zdokumentowana. Wkrótce zaprosimy was na koncert.

Viva La Musica!!!



wtorek, 6 lipca 2010

Obraz sztuki współczesnej na Art Basel 2010

Obraz sztuki współczesnej na Art Basel 2010


CTE: 300 galerii, 2700 artystów z 37 krajów świata. Art Basel to bez wątpienia największe, najpiękniejsze i najważniejsze targi sztuki na świecie będące barometrem nastrojów panujących na rynku sztuki, zapowiadające nadchodzące trendy w kolekcjonerstwie. Jak oceniasz tegoroczne targi? Czy dało się już zaobserwować oczekiwane ożywienie na rynku dzieł sztuki ? Jaki będzie nadchodzący rok?
Obserwuję, że z roku na rok targi Art Basel podnoszą swój poziom. Nawet znany ekspert sztuki Todd Lewin powiedział o tegorocznej edycji, że „ mimo iż zwiedzający z roku na rok są ciągle ci sami, sztuka staje się coraz bardziej intelektualna, a jej poziom zwiększa się”.
Poza tym w tym roku dało się zaobserwować powrót do sztuki z lat 70-ch i 80-ch oraz trend, że kolekcjonerzy coraz bardziej zwracają uwagę na to czy dany artysta ma na swoim koncie wystawy muzealne, indywidualne oraz czy prace są w prywatnych kolekcjach. Jednym zdaniem liczy się bardziej udokumentowana aktywność artystyczna twórcy niż cena dzieła sztuki.
W tegorocznym Art Basel nastąpiło wyraźne odbicie rynku poprzez kilkanaście spektakularnych transakcji już na samym początku targów. Już w pierwszym dniu poszły następujące prace: Paul McCarthy, White Snow Dwarf – 3 miliony USD, Luc Tuymans, Dalida – 600.000 tys. Euro. Personage Picassa sprzedał się 5 minut po otwarciu targów za 15 mln. USD! Co tylko potwierdza fakt, że warto inwestować w sztukę, bo jest to inwestycja z największą stopą zwrotu.
CTE: Mówi się, że miernikiem trendów w sztuce współczesnej jest sekcja Art Unlitimited. Co pokazano tam w tym roku?
Art Unlimited jako część targów głównych został zapoczątkowany w 2000 roku jako eksperyment. Jest mostem między profesjonalnymi targami i ogólnymi instytucjami kultury. Kuratorem Art Unlimited od początku jest Simon Lamoniere z Genevy, który na 12.000 metrach kwadratowych pokazuje najśmielsze eksperymenty twórcze artystów z całego świata. Co roku wystawa ma inną architekturę i odmienny design przygotowany specjalnie dla poszczególnych dzieł sztuki.
Moim zdaniem do najciekawszych dzieł możemy zaliczyc: Latifa Echakhch, À chaque stencil une révolution, labirynt Michelangelo Pistoletto, Galleria Continua oraz instalacja Dan Flavin'a, Three Sets of Tangented Arcs in Daylight and Cool White, sprzedany za 4 miliony USD! Natomiast największe zainteresowanie publiczności wzbudziła gigantyczna hybrydowa bestia w formie instalacji Hero No. 1 chińskiego artysty Zhang Huan'a sprzedana za 1,8 milionów USD.
Czy możesz pokrótce opowiedzieć naszym czytelnikom o sekcjach, z których składają się targi i ich funkcji ?
41 targi sztuki współczesnej Art Basel składały się z: Art Basel First Choice, Art Galleries, Art Unlimited, Art Premiere, Art Features, Art Conversations, Art Salon, Art Film, Art Statemnets, Art Public, Art Parcours, Art Weekend i Art Basel Finale.
Poza tym w tym samym czasie w Basel odbywa się około 10 alternatywnych mini targów sztuki specjalizujących się w przedstawianiu prac młodych, ale szybko rosnących i obiecujących artystów. Do najciekawszych zaliczam The Solo Project, Volta, Scope...
Dużą moją sympatię zdobyły również prywatne imprezy kulturalne, jak na przykład wernisaż jednego z najbardziej rozchwytywanych obecnie artystów na świecie amerykanina Jean-Michel'a Basquiat'a w Fundacji Beyeler'a – założyciela targów Art Basel. Wystawa trwa do 5 września, więc gorąco ją polecam.
CTE: Co daje artystom udział w targach w Bazylei?
To samo co sportowcom udział w mistrzostwach świata lub w olimpiadzie.
Jak można wziąć w nich udział?
Należy przynależeć do galerii sztuki lub instytucji kultury, posiadać kuratora i marchanda. Nie jest możliwe samodzielne wystawienie się lub autopromocja.
CTE: W tym roku w Bazylei mieliśmy tylko dwóch swoich polskich przedstawicieli w postaci krakowskiej Galerii Starmach i warszawskiej Fundacji Galerii Foksal. Czy to wystarczy, aby dać się poznać zagranicznym kolekcjonerom?
Polska nadal jest terra incognita na artystycznej i kolekcjonerskiej mapie świata contemporary. Mamy stanowczo za mało galerii, domów kultury czy muzeów. Jest to związane z wciąż niedojrzałą świadomością państw postsocjalistycznych naszego regionu. Dla porównania w Paryżu jest około 2000 galerii sztuki, Londynie 3000 a w Nowym Jorku prawie 4000...
CTE: Oczywiście nie możemy zapomnieć, że oprócz galerii, mieliśmy także silną reprezentację polskich artystów reprezentujących galerie zachodnie, jak Wilhelm Sasnal, Mirosław Bałka czy Romana Opałka. Jakie dzieła przykuły Twoją uwagę?
Spoza wymienionych w pytaniu spodobały mi się rzeźby i instalacje Pawła Althamera.
CTE: Czy myślisz, że sukces polskich artystów na targach może zadziałać na wyobraźnię krajowych miłośników sztuki na tyle, że wpłynie na wysokość zakupów w Polsce?
Tak się dzieje od lat. Według tej formuły artysta poniewierający się w ojczyźnie i walczący o uznanie zdobywszy sukces na zachodzie trafia automatycznie w pole zainteresowania topowych polskich kolekcjonerów. Wiąże się to postkolonialnym kompleksem większości naszych elit wobec cywilizacji Zachodu.
CTE: A jak sytuacja kolekcjonerstwa przedstawia się w Polsce obecnie? Dominują prywatne czy korporacyjne kolekcje dzieł sztuki?
Zdecydowanie prywatne.
CTE: Jak będzie się to rozwijać ? Co mówi nam tegoroczny Art Basel o rynku sztuki polskiej i o jej przyszłości?
Art Basel doraźnie pokazuje prowincjonalność naszej sztuki. Zważywszy chociaż by na fakt, że współczesny świat artystyczny od kilku lat uznaje zasadę, że papier – to nowe płótno. Wpisuje się to w światowy trend ekologiczny państw rozwiniętych. Natomiast reprezentowane w przez różne galerie polscy artyści nadal zachowawczo trzymają się tradycyjnych konwencji ekspresji na płótnie.
CTE: Pomówmy nieco o Twojej pracy. Jesteś założycielem i właścicielem Białego Kamienia Contemporary, showroomu polskiej sztuki współczesnej. Skąd pomysł na jego stworzenie? Czym tak naprawdę jest showroom ?
Przede wszystkim contemporary nie ma podziałów narodowościowych. Współczesna sztuka ma charakter globalny jak i reprezentowani u mnie artyści. Stworzenie showroomu jest wynikiem mojej wieloletniej ewolucji od sztuki dawnej, klasycznej poprzez modernizm do contemporary. Jest zinstytucjonalizowaniem mojej życiowej pasji.
CTE: Kim są Twoi goście ? Kto jest najczęstszym kupcą ?
Są to głównie osoby po 28 roku życia, prywatni przedsiębiorcy, ludzie z korporacji, dyplomaci i celebryci. Przyjeżdżają limuzynami z kierowcą i coś sobie wybierają. Część kupców jest świetnie zorientowana i wie po co przyszła, a część dopiero zdobywa wiedzę i zaczyna swoją przygodę ze sztuką. Wszyscy są mile widziani.
CTE: Jaka jest motywacja przedstawicieli biznesu, którzy do Ciebie przychodzą ? Czego od sztuki oczekują ?
Poszukują piękna, estetyki na najwyższym poziomie i chcą dobrze zainwestować. Według mojej opinii nie różnią się niczym innym od pozostałych klientów. Motywy zawszę są te same.
CTE: Czy możemy już mówić o wzroście popularności kultury i sztuki w sieci na świecie?
Kultura i sztuka zawsze szły w parze z rozwojem Internetu i nowych mediów na świecie.
CTE: Jak oceniasz rozwój promocji współczesnej sztuki w Polsce ?
Jest mało zadowalający. Jedną z moich misji i instytucji, które buduje jest podnoszenie świadomości artystycznej społeczeństwa.
CTE: Czy uważasz, że współpraca między sztuką, a biznesem jest możliwa? Komu jest tak naprawdę potrzebna ? W jakich obszarach jest realna ?
Jest konieczna, ponieważ sztuka bez pieniędzy nie może istnieć. Artysta, by tworzyć musi posiadać środki do produkcji swoich dzieł, jak każdy inny człowiek. Dlatego obowiązkiem ludzi biznesu jest wspierać sztukę, instytucje kultury i artystów po to, by mogły powstawać wiekopomne dzieła służące ogółowi społeczeństwa. Wszyscy na tym korzystają. Przykładowo, jeśli ktoś chce otworzyć galerie sztuki, powinien dostać wsparcie od ludzi wielkiego biznesu. Pamiętajmy, że sztuka nie jest towarem pierwszego użytku, a wysokorozwiniętej świadomości w naszym społeczeństwie jeszcze nie ma i nie wiadomo kiedy będzie.
CTE: Czy zgodzisz się, ze stwierdzeniem, że w obecnych czasach sztuka staje się raczej obiektem inwestycji i finansowych kalkulacji niż przedmiotem podziwu ?
Jedno drugiego nie wyklucza. Inwestowanie w piękno jest najlepszą i najzyskowniejszą inwestycją. Piękno jest warte każdej ceny.
CTE: Co w planach Białego Kamienia Contemporary na nadchodzące miesiące ?
Uruchomiliśmy cykl Contemporary Dinners, na który zapraszamy topowych kolekcjonerów, a także kuratorów i przewodniczących instytucji kultury. Rozbudujemy też ciągle nasze portfolio o nowych spektakularnych artystów z Polski i zza granicy. Czeka nas też uruchomienie workshopu dla prezentacji instalacji oraz udział w kolejnych międzynarodowych targach sztuki jak: St. Moritz, Art Brussel, Berlin Contemporary czy w Abu Dhabi.
CTE: Powodzenia i do zobaczenia na workshopach. Dziękuję za rozmowę.
Tekst: Anna Hincz
Foto: Art Bazzar & Biały Kamień Contemporary

O tegorocznych targach Art Basel 2010, o inwestycjach w kulturę, o miłości do sztuki i kolekcjonerstwie w Polsce rozmawiamy z Yuriy'em Stetsykiem, marchandem sztuki.


CTE: 300 galerii, 2700 artystów z 37 krajów świata. Art Basel to bez wątpienia największe, najpiękniejsze i najważniejsze targi sztuki na świecie będące barometrem nastrojów panujących na rynku sztuki, zapowiadające nadchodzące trendy w kolekcjonerstwie. Jak oceniasz tegoroczne targi? Czy dało się już zaobserwować oczekiwane ożywienie na rynku dzieł sztuki ? Jaki będzie nadchodzący rok?



Obserwuję, że z roku na rok targi Art Basel podnoszą swój poziom. Nawet znany ekspert sztuki Todd Lewin powiedział o tegorocznej edycji, że „ mimo iż zwiedzający z roku na rok są ciągle ci sami, sztuka staje się coraz bardziej intelektualna, a jej poziom zwiększa się”.

Poza tym w tym roku dało się zaobserwować powrót do sztuki z lat 70-ch i 80-ch oraz trend, że kolekcjonerzy coraz bardziej zwracają uwagę na to czy dany artysta ma na swoim koncie wystawy muzealne, indywidualne oraz czy prace są w prywatnych kolekcjach. Jednym zdaniem liczy się bardziej udokumentowana aktywność artystyczna twórcy niż cena dzieła sztuki.


W tegorocznym Art Basel nastąpiło wyraźne odbicie rynku poprzez kilkanaście spektakularnych transakcji już na samym początku targów. Już w pierwszym dniu poszły następujące prace: Paul McCarthy, White Snow Dwarf – 3 miliony USD, Luc Tuymans, Dalida – 600.000 tys. Euro. Personage Picassa sprzedał się 5 minut po otwarciu targów za 15 mln. USD! Co tylko potwierdza fakt, że warto inwestować w sztukę, bo jest to inwestycja z największą stopą zwrotu.


CTE: Mówi się, że miernikiem trendów w sztuce współczesnej jest sekcja Art Unlitimited. Co pokazano tam w tym roku?


Art Unlimited jako część targów głównych został zapoczątkowany w 2000 roku jako eksperyment.

Jest mostem między profesjonalnymi targami i ogólnymi instytucjami kultury. Kuratorem Art Unlimited od początku jest Simon Lamoniere z Genevy, który na 12.000 metrach kwadratowych pokazuje najśmielsze eksperymenty twórcze artystów z całego świata. Co roku wystawa ma inną architekturę i odmienny design przygotowany specjalnie dla poszczególnych dzieł sztuki.

Moim zdaniem do najciekawszych dzieł możemy zaliczyc: Latifa Echakhch, À chaque stencil une révolution, labirynt Michelangelo Pistoletto, Galleria Continua oraz instalacja Dan Flavin'a, Three Sets of Tangented Arcs in Daylight and Cool White, sprzedany za 4 miliony USD! Natomiast największe zainteresowanie publiczności wzbudziła gigantyczna hybrydowa bestia w formie instalacji Hero No. 1 chińskiego artysty Zhang Huan'a sprzedana za 1,8 milionów USD.


CTE: Czy możesz pokrótce opowiedzieć naszym czytelnikom o sekcjach, z których składają się targi i ich funkcji?


41 targi sztuki współczesnej Art Basel składały się z: Art Basel First Choice, Art Galleries, Art Unlimited, Art Premiere, Art Features, Art Conversations, Art Salon, Art Film, Art Statemnets, Art Public, Art Parcours, Art Weekend i Art Basel Finale.

Poza tym w tym samym czasie w Basel odbywa się około 10 alternatywnych mini targów sztuki specjalizujących się w przedstawianiu prac młodych, ale szybko rosnących i obiecujących artystów. Do najciekawszych zaliczam The Solo Project, Volta, Scope...

Dużą moją sympatię zdobyły również prywatne imprezy kulturalne, jak na przykład wernisaż jednego z najbardziej rozchwytywanych obecnie artystów na świecie amerykanina Jean-Michel'a Basquiat'a w Fundacji Beyeler'a – założyciela targów Art Basel. Wystawa trwa do 5 września, więc gorąco ją polecam.


CTE: Co daje artystom udział w targach w Bazylei?


To samo co sportowcom udział w mistrzostwach świata lub w olimpiadzie.


CTE: Jak można wziąć w nich udział?


Należy przynależeć do galerii sztuki lub instytucji kultury, posiadać kuratora i marchanda. Nie jest możliwe samodzielne wystawienie się lub autopromocja.


CTE: W tym roku w Bazylei mieliśmy tylko dwóch swoich polskich przedstawicieli w postaci krakowskiej Galerii Starmach i warszawskiej Fundacji Galerii Foksal. Czy to wystarczy, aby dać się poznać zagranicznym kolekcjonerom?


Polska nadal jest terra incognita na artystycznej i kolekcjonerskiej mapie świata contemporary. Mamy stanowczo za mało galerii, domów kultury czy muzeów. Jest to związane z wciąż niedojrzałą świadomością państw postsocjalistycznych naszego regionu. Dla porównania w Paryżu jest około 2000 galerii sztuki, Londynie 3000 a w Nowym Jorku prawie 4000...


CTE: Oczywiście nie możemy zapomnieć, że oprócz galerii, mieliśmy także silną reprezentację polskich artystów reprezentujących galerie zachodnie, jak Wilhelm Sasnal, Mirosław Bałka czy Romana Opałka. Jakie dzieła przykuły Twoją uwagę?


Spoza wymienionych przez Ciebie, spodobały mi się rzeźby i instalacje Pawła Althamera.


CTE: Czy myślisz, że sukces polskich artystów na targach może zadziałać na wyobraźnię krajowych miłośników sztuki na tyle, że wpłynie na wysokość zakupów w Polsce?



Tak się dzieje od lat. Według tej formuły artysta poniewierający się w ojczyźnie i walczący o uznanie zdobywszy sukces na zachodzie trafia automatycznie w pole zainteresowania topowych polskich kolekcjonerów. Wiąże się to postkolonialnym kompleksem większości naszych elit wobec cywilizacji Zachodu.


CTE: A jak sytuacja kolekcjonerstwa przedstawia się w Polsce obecnie? Dominują prywatne czy korporacyjne kolekcje dzieł sztuki?

Zdecydowanie prywatne.

CTE: Jak będzie się to rozwijać ? Co mówi nam tegoroczny Art Basel o rynku sztuki polskiej i o jej przyszłości?


Art Basel doraźnie pokazuje prowincjonalność naszej sztuki. Zważywszy chociaż by na fakt, że współczesny świat artystyczny od kilku lat uznaje zasadę, że papier – to nowe płótno. Wpisuje się to w światowy trend ekologiczny państw rozwiniętych. Natomiast reprezentowane w przez różne galerie polscy artyści nadal zachowawczo trzymają się tradycyjnych konwencji ekspresji na płótnie.


CTE: Pomówmy nieco o Twojej pracy. Jesteś założycielem i właścicielem Białego Kamienia Contemporary, showroomu polskiej sztuki współczesnej. Skąd pomysł na jego stworzenie? Czym tak naprawdę jest showroom ?


Przede wszystkim contemporary nie ma podziałów narodowościowych. Współczesna sztuka ma charakter globalny jak i reprezentowani u mnie artyści. Stworzenie showroomu jest wynikiem mojej wieloletniej ewolucji od sztuki dawnej, klasycznej poprzez modernizm do contemporary. Jest zinstytucjonalizowaniem mojej życiowej pasji.



CTE: Kim są Twoi goście ? Kto jest najczęstszym kupcą ?


Są to głównie osoby po 28 roku życia, prywatni przedsiębiorcy, ludzie z korporacji, dyplomaci i celebryci. Przyjeżdżają limuzynami z kierowcą i coś sobie wybierają. Część kupców jest świetnie zorientowana i wie po co przyszła, a część dopiero zdobywa wiedzę i zaczyna swoją przygodę ze sztuką. Wszyscy są mile widziani.


CTE: Jaka jest motywacja przedstawicieli biznesu, którzy do Ciebie przychodzą ? Czego od sztuki oczekują ?


Poszukują piękna, estetyki na najwyższym poziomie i chcą dobrze zainwestować. Według mojej opinii nie różnią się niczym innym od pozostałych klientów. Motywy zawszę są te same.


CTE: Czy zgodzisz się, ze stwierdzeniem, że w obecnych czasach sztuka staje się raczej obiektem zimnych finansowych kalkulacji niż przedmiotem zachwytu?

Jedno drugiego nie wyklucza. Inwestowanie w piękno jest najlepszą i najzyskowniejszą inwestycją. Piękno jest warte każdej ceny.


CTE: Czy możemy już mówić o wzroście popularności kultury i sztuki w sieci na świecie?


Kultura i sztuka zawsze szły w parze z rozwojem Internetu i nowych mediów na świecie.


CTE: Jak oceniasz rozwój promocji współczesnej sztuki w Polsce ?


Jest mało zadowalający. Jedną z moich misji i instytucji, które buduje jest podnoszenie świadomości artystycznej społeczeństwa.


CTE: Czy uważasz, że współpraca między sztuką, a biznesem jest możliwa? Komu jest tak naprawdę potrzebna ? W jakich obszarach jest realna ?


Jest konieczna, ponieważ sztuka bez pieniędzy nie może istnieć. Artysta, by tworzyć musi posiadać środki do produkcji swoich dzieł, jak każdy inny człowiek. Dlatego obowiązkiem ludzi biznesu jest wspierać sztukę, instytucje kultury i artystów po to, by mogły powstawać wiekopomne dzieła służące ogółowi społeczeństwa. Wszyscy na tym korzystają. Przykładowo, jeśli ktoś chce otworzyć galerie sztuki, powinien dostać wsparcie od ludzi wielkiego biznesu. Pamiętajmy, że sztuka nie jest towarem pierwszego użytku, a wysokorozwiniętej świadomości w naszym społeczeństwie jeszcze nie ma i nie wiadomo kiedy będzie.


CTE: Co w planach Białego Kamienia Contemporary na nadchodzące miesiące ?


Uruchomiliśmy cykl Contemporary Dinners, na który zapraszamy topowych kolekcjonerów, a także kuratorów i przewodniczących instytucji kultury. Rozbudujemy też ciągle nasze portfolio o nowych spektakularnych artystów z Polski i zza granicy. Czeka nas też uruchomienie workshopu dla prezentacji instalacji oraz udział w kolejnych międzynarodowych targach sztuki jak: St. Moritz, Art Brussel, Berlin Contemporary czy w Abu Dhabi.


CTE: Powodzenia i do zobaczenia na workshopach. Dziękuję za rozmowę.


Rozmawiała Anna Hincz, COMMITMENT TO EUROPE arts & business, Foto: Art Bazzar & Vittorio Roma dla Biały Kamień Contemporary

Więcej informacji o targach Art Basel 2010 : Art Bazzar

Więcej informacji o showroomie Biały Kamień Contemporary: Biały Kamień Contemporary


http://www.cte.org.pl/index.php?docid=533

piątek, 2 lipca 2010